Mentoring licencjacki

Anonimowy (Ona/jej/jej/oni/oni), 29 lat, Pensylwania

Jako kobieta, która zrobiła licencjat z matematyki w Nebrasce, mogłaś się spodziewać, że moja płeć będzie pojawiać się regularnie. Było to z pewnością oczywiste, choćby ze względu na swoją wyjątkowość. Ale chociaż moi koledzy z klasy byli w przeważającej mierze mężczyznami, skład moich profesorów był zauważalnie bardziej zrównoważony, a przynajmniej profesorki były na tyle zapadające w pamięć, że kariera w tej dziedzinie wydawała się możliwa. W rzeczywistości Nebraska od ponad dwóch dekad corocznie organizuje Konferencję Nebraska dla Studentów Matematyki, organizowaną przez tę grupę genialnych kobiet. Moją uwagę szczególnie przykuł jeden profesor. Byłem na jej zajęciach z algebry abstrakcyjnej na drugim roku, kiedy wspomniała, że ​​jej badania dotyczą neuronauki obliczeniowej. Nigdy nie słyszałem tych słów razem, ale od liceum zastanawiałem się, czy i jak te dwie dziedziny mogą się na siebie nakładać. Dr C natychmiast zainteresowała się mną i pobiegła z nią, a przez ostatnie dwa lata mojej kariery w college'u byłem jej płatnym asystentem naukowym i podopiecznym. Jej entuzjazm do pracy i matematyki w ogóle sprawił, że zakochałem się w badaniach matematycznych, ponieważ cierpliwie pokazywała mi liny i pułapki życia akademickiego. Moja historia to krótki moment, który często odtwarzam; jeden z tych momentów, kiedy nie jesteś pewien, dlaczego pamiętasz tak żywo, ale pamiętasz. Myślę, że to dlatego, że była pierwszą osobą, o której pamiętam, która powiedziała mi, żebym priorytetowo potraktowała moje szczęście. „Jeśli codzienne kupowanie kawy za 5 dolarów sprawia, że ​​jesteś szczęśliwy, jest to warte swojej ceny – bycie szczęśliwym to jedyny sposób, w jaki będziesz produktywny, a to jest ważniejsze niż pieniądze w dłuższej perspektywie”. Moje (i wierzę jej) rozumienie słowa „produktywny” w tym kontekście jest poza kapitalizmem i oznacza dążenie do bycia lepszym, niezależnie od tego, jak to zdefiniujesz. Celem jej komentarza było to, że jedynym stanem, w którym można to zrobić, jest zadowolenie. W STEM i środowisku akademickim oraz w wielu dziedzinach życia uczy się nas, że samodoskonalenie odbywa się poprzez poświęcenie, i to dzięki kilku wybranym mentorom w moim życiu — zaczynając od dr. C – że zrozumiałem, że nadawanie sobie priorytetów jest w rzeczywistości najskuteczniejszym sposobem bycia bezinteresownym.

Jej entuzjazm do pracy i matematyki w ogóle sprawił, że zakochałem się w badaniach matematycznych, ponieważ cierpliwie pokazywała mi liny i pułapki życia akademickiego.

PróbkaNiezleconaHistoriaZdjęcie